Poniedziałek, 12 października 2009
Kategoria Nie warte uwagi ;)
Przyjemne z pożytecznym
Gdy wróciłam z pracy słońce tak dawało czadu (w końcu, po deszczowym wrześniu), że ciężko było marnować taką pogodę na spanie. A że potrzebowałam małego co nieco do lodówki, pojechałam "okrągłą" trasą do sklepu.
Mimo tego słońca, ręce mi zgrabiały. Czuło się tą jesień, oj czuło. Aczkolwiek tydzień temu w Lillehammer poczułam i zimę - bo zaliczyłam śnieg.
Objechałam więc najbliższe uliczki, niektóre nawet dwa razy bo te rzędy domków są tak podobne, że nie idzie się rozeznać, he,he. W końcu "zaparkowałam" koło sklepu, zastanawiając się przez chwilę czy można zostawić bez zapięcie (pojechałam moim bardziej wypasionym rowerkiem). Ale co tam pomyślałam, jestem w Norwegii i poczciwym i uczciwym miasteczku.
Po wyjściu ze sklepu rower stał spokojnie jak został postawiony.
A koło mojego domu rośnie takie coś, dopiero teraz zauważyłam.
A na samym dole częściowy cel mojej przebieżki. Super mniam-mniam sok, który jest u mnie aktualnie na topie. Pić, pić, ogromne ilości :)) No i mniam-mniam czekoladka od norweskiego, czekoladowego potentata "Freia". Coś jak nasz Wedel?
Smacznego.
A dla głodnych innych zdjęć ze sklepu uzupełnione z początku października:
deszczowa przejażdżka
Gdzieś po uliczkach© Sinead
Mimo tego słońca, ręce mi zgrabiały. Czuło się tą jesień, oj czuło. Aczkolwiek tydzień temu w Lillehammer poczułam i zimę - bo zaliczyłam śnieg.
Jesień, jesień się objawiła© Sinead
Objechałam więc najbliższe uliczki, niektóre nawet dwa razy bo te rzędy domków są tak podobne, że nie idzie się rozeznać, he,he. W końcu "zaparkowałam" koło sklepu, zastanawiając się przez chwilę czy można zostawić bez zapięcie (pojechałam moim bardziej wypasionym rowerkiem). Ale co tam pomyślałam, jestem w Norwegii i poczciwym i uczciwym miasteczku.
Po wyjściu ze sklepu rower stał spokojnie jak został postawiony.
A koło mojego domu rośnie takie coś, dopiero teraz zauważyłam.
Jakaś roślina ;)© Sinead
A na samym dole częściowy cel mojej przebieżki. Super mniam-mniam sok, który jest u mnie aktualnie na topie. Pić, pić, ogromne ilości :)) No i mniam-mniam czekoladka od norweskiego, czekoladowego potentata "Freia". Coś jak nasz Wedel?
Smacznego.
Cel przejażdżki :)© Sinead
A dla głodnych innych zdjęć ze sklepu uzupełnione z początku października:
deszczowa przejażdżka
- DST 6.67km
- Czas 00:23
- VAVG 17.40km/h
- VMAX 25.80km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Brosik
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie, ale nie powiem ogólnie nie jest mi ta dziedzina obca;) ale to raczej hooby niż zawód:) pozdrawiam ciepło:)
kuguar;) - 11:09 czwartek, 15 października 2009 | linkuj
Ta niezidentyfikowana roślina to berberys:) zazdroszczę tego słoneczka u Ciebie;)
kuguar - 21:02 środa, 14 października 2009 | linkuj
Niby krótko, ale intensywnie u nas leje:( Zobaczyć słońce to bardzo budujące:)
Kajman - 22:00 poniedziałek, 12 października 2009 | linkuj
Komentuj