Sobota, 10 kwietnia 2010
Kategoria Do i z pracy
Dyżurowo :)
Po 4 godzinach w szpitalu na dyżurze mogłam sobie pozwolić na małe rowerowanie. Co prawda dyżur się nie skończył, ale mam go pod telefonem, tak że mogę sobie na mały wypad zawsze pozwolić. A nie to co w Polsce, cała doba w szpitalu... To się nazywa luksus!!
Nie obyło się jednak bez konsultacji telefonicznej, co zostało uwiecznione na zdjęciu :)
Nie obyło się jednak bez konsultacji telefonicznej, co zostało uwiecznione na zdjęciu :)
Pracuję na dyżurze :)© Sinead
- DST 11.20km
- Teren 3.00km
- Czas 00:27
- VAVG 24.89km/h
- VMAX 40.00km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Brosik
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj