Niedziela, 11 kwietnia 2010
Kategoria NORWAY
Niedzielna pętla
Rano przebudziłam się, a za oknem piękne słońce :). Znowu przeklęłam mój dyżurowy dzień, ale chwilę potem stwierdziłam, że nie jest tak źle. Wszak po wyjściu z pracy mogę sobie trochę pozwolić na małą wycieczkę.
Z rana natomiast wypełzłam na mój taras i zwróciwszy plecy ku słońcu poczułam ciepełko.
Najpierw do i z pracy, a potem pętla do Djupadalen.
Po drodze do Djupadalen zahaczyłyśmy o mały "wodospad łososia" [Laksefoss], chociaż taką małą wodną kaskadę trudno nazwać wodospadem, hi, hi.
A to ja na tle "Nigary" ;)
Z rana natomiast wypełzłam na mój taras i zwróciwszy plecy ku słońcu poczułam ciepełko.
Zdjęcie z wycieczki rowerowej© Sinead
Najpierw do i z pracy, a potem pętla do Djupadalen.
Po drodze do Djupadalen zahaczyłyśmy o mały "wodospad łososia" [Laksefoss], chociaż taką małą wodną kaskadę trudno nazwać wodospadem, hi, hi.
Zdjęcie z wycieczki rowerowej© Sinead
A to ja na tle "Nigary" ;)
Na tle Laksefoss© Sinead
- DST 16.10km
- Teren 4.00km
- Czas 01:02
- VAVG 15.58km/h
- VMAX 37.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Brosik
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj