Informacje

  • Wszystkie kilometry: 9989.70 km
  • Km w terenie: 3234.92 km (32.38%)
  • Czas na rowerze: 28d 01h 51m
  • Prędkość średnia: 14.65 km/h
  • Suma w górę: 54668 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Vampire.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Poniedziałek, 3 maja 2010 Kategoria Geocaching, NORWAY

Djupadalen III

Po pracy, popołudniem mała przejażdżka po kesze w okolicy,a więc znów geocaching.
Najpierw mały podjazd w kierunku Djupadalen, gdzie na niewielkim rozdrożu ukryty był mały kesz. Wczoraj nie udało mi się go znaleźć, ale podejrzewałam że musi być ukryty gdzieś w okolicy budki z turystycznymi toaletami. Nawet specjalnie z nich skorzystałam, by obszukać wnętrze, ale nic tam nie było...
W końcu okazało się, że sprytnie został schowany, we wnętrzu metalowego masztu!!

Djupadalen, park © Sinead

Po udanym keszowaniu skręciłam w drogę nazwaną imieniem Henniga Paulsena, szutrową traskę, dosyć sporo uczęszczaną przez rowerzystów, biegaczy i tych posuwających się krokiem spacerowym :). Przy brzegu jeziora Eivindsvatnet został złowiony kolejny kesz, tym razem nieco łatwiej. Nieco wcześniej kumpela zaliczyła glebę i stłuczkę z krzakiem - śmiechu było co niemiara:). Potem się tłumaczyła, że nie znalazła kesza, bo w głowie jej się kręciło!! Dobra wymówka ;)

Ciąg dalszy trasy to tylko pod górę, na Vardafjell (123 m n.p.m). Stąd rozciąga się przepiękny widok na Haugesund i morze. Na szczycie ukryte są też dwa bunkry z czasów II wojny światowej, kilka innych ukrytych jest też w lesie po drodze. W jednym z nich czekała na nas kolejny kesz!!! Znaleziony bez większego problemu.
Zdjęcia z wysokości wrzucę później, aczkolwiek mam wrażenie, że gdzieś je już wrzucałąm kilka miesięcy wcześniej :)
  • DST 16.87km
  • Teren 8.00km
  • Czas 00:58
  • VAVG 17.45km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Brosik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Jakieś zadanie bylo w tej skrzynce?
siwy-zgr
- 09:12 piątek, 21 maja 2010 | linkuj
Ano sie bawie :). Czasem dobra motywacja, by posadzic cztery litery na siodelko, i jakies urozmaicenie, gdy pedaluje sie ta sama trasa :)
Vampire
- 09:53 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj
Widzę nieco w geocaching się bawisz :) Ja też, jak gdzieś dalej jadę, zerkam najpierw czy jest co okolicy szukać. U nas może nie ma skrzynek jakoś strasznie dużo, ale zazwyczaj są pochowane w ciekawych miejscach.
donremigio
- 07:37 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa assal
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl