Niedziela, 30 stycznia 2011
Kategoria Geocaching
Olkona, wycieczka pieszo-rowerowa.
Dzisiaj słońce nie dopisywało, ale wiał nieco mniejszy wiatr, więc nie było tak strasznie. Jutro ma ponoć padać, więc postanowiłam ruszyć cztery litery.
Pojechałam więc w kierunku stadniny koni, mijając po drodze dwóch jeźdźców. Za zakrętem i ostro pod górę, zapięłam rower przy drzewie i polazłam pod górę.
Dzisiaj miałam też testować mój nowy aparat. Póki co jakoś mnie nie powalił, jak zajrzałam na zdjęcia w kompie. Na wyświetlaczu, może i owszem... Zobaczymy.
Weszłam w las, pnąc się kamienistą ścieżką ku górze. Nie było łatwo, bo częściowo kamienie były oblodzone. Ściskając mój nowy nabytek, stąpałam ostrożnie, by się nie wywalić. Obok płynął strumyk, z którego kiedyś, dawno, dawno temu czerpano krystalicznie czystą wodę.
Las stawał się coraz gęstszy i miejscami przypominał "straszący las". Po drugiej zaś stronie, wyglądał całkiem niewinnie, z płożącymi się liśćmi jakiejś odmiany paproci. Pstrykałam gdzie popadło, 70% poszło do wirtualnego kosza. Ale kilka znalazło się też tutaj :). Najważniejsze, że się ruszyłam pod byle pretekstem.
Na następną wycieczkę mam nadzieję niedługo.
Pojechałam więc w kierunku stadniny koni, mijając po drodze dwóch jeźdźców. Za zakrętem i ostro pod górę, zapięłam rower przy drzewie i polazłam pod górę.
Dzisiaj miałam też testować mój nowy aparat. Póki co jakoś mnie nie powalił, jak zajrzałam na zdjęcia w kompie. Na wyświetlaczu, może i owszem... Zobaczymy.
Weszłam w las, pnąc się kamienistą ścieżką ku górze. Nie było łatwo, bo częściowo kamienie były oblodzone. Ściskając mój nowy nabytek, stąpałam ostrożnie, by się nie wywalić. Obok płynął strumyk, z którego kiedyś, dawno, dawno temu czerpano krystalicznie czystą wodę.
Las stawał się coraz gęstszy i miejscami przypominał "straszący las". Po drugiej zaś stronie, wyglądał całkiem niewinnie, z płożącymi się liśćmi jakiejś odmiany paproci. Pstrykałam gdzie popadło, 70% poszło do wirtualnego kosza. Ale kilka znalazło się też tutaj :). Najważniejsze, że się ruszyłam pod byle pretekstem.
Na następną wycieczkę mam nadzieję niedługo.
- DST 6.30km
- Teren 1.00km
- Czas 00:27
- VAVG 14.00km/h
- Temperatura 1.0°C
- Kalorie 121kcal
- Sprzęt Brosik
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Oczywiscie z geocachingu, korzystam z punktów przy układaniu wycieczek, tak samo jak z gry terenowej WaypointGame :)
surf-removed - 11:18 środa, 16 lutego 2011 | linkuj
Zajefajne te lasy u Ciebie. Pozdrower w 2011 :-)
RoboD - 17:41 poniedziałek, 31 stycznia 2011 | linkuj
Nie ma sniegu a to wszytko przez Golfsztrom;) Super lasy:) czemu tu takich nie ma: (
ememka - 15:06 poniedziałek, 31 stycznia 2011 | linkuj
Ale jaja! W Norwegii nie ma śniegu! Zdjęcie fajne, aparat się nada:)
Kajman - 18:51 niedziela, 30 stycznia 2011 | linkuj
Komentuj