Czwartek, 21 kwietnia 2011
Kategoria Do i z pracy, Skrzynki pocztowe w Norwegii
Wielkanocne rowerowanie do pracy, dzień 1
Niestety, kto musi pracować, by inni mogli odpoczywać. Mam dyżur weekendowy, ale mogę po 4 godzinach w pracy sobie wyjść i kontynuować go pod telefonem w domu.
Poza tym pogoda sprzyja, by jeździć do pracy rowerem, o dziwo 16 minut w jedną stronę - obawiałam się, że będzie więcej.
Obawy wynikały stąd, że lubię sobie pospać, i każde wcześniejsze wstawanie przyprawia mnie o mdłości. Hmm, muszę się zastanowić czy rowerem nie jest aby nawet szybciej do pracy... :)
Poza tym pogoda sprzyja, by jeździć do pracy rowerem, o dziwo 16 minut w jedną stronę - obawiałam się, że będzie więcej.
Obawy wynikały stąd, że lubię sobie pospać, i każde wcześniejsze wstawanie przyprawia mnie o mdłości. Hmm, muszę się zastanowić czy rowerem nie jest aby nawet szybciej do pracy... :)
- DST 9.50km
- Teren 1.00km
- Czas 00:31
- VAVG 18.39km/h
- VMAX 25.80km/h
- Temperatura 14.0°C
- Kalorie 170kcal
- Podjazdy 51m
- Sprzęt Brosik
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Fajna sprawa z tymi skrzynkami (przejrzałem też zdjęcia w poprzednich wpisach), ciekawa tradycja. Co by na to powiedziała Poczta Polska :)
czecho - 22:03 sobota, 23 kwietnia 2011 | linkuj
Komentuj