Informacje

  • Wszystkie kilometry: 9989.70 km
  • Km w terenie: 3234.92 km (32.38%)
  • Czas na rowerze: 28d 01h 51m
  • Prędkość średnia: 14.65 km/h
  • Suma w górę: 54668 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Vampire.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 23 kwietnia 2011 Kategoria NORWAY, Do i z pracy

Wielkanocne rowerowanie do pracy, dzień 3

DOMKI W NORWEGII cz. I

Traska do i z pracy, a po obiedzie jeszcze trochę pozwiedzać nową okolicę, w której teraz mieszkam. Nosi ona dźwięczną nazwę Bleikemyr, co w wolnym tłumaczeniu znaczy…. „witlinkowe bagno” (od witlinka, ryby z rodziny dorszowatych, ewentualnie troci wędrownej), ale najbardziej prawdopodobne jest tłumaczenie: „blade bagno”. To też brzmi najbardziej interesująco.
Postanowiłam opowiedzieć coś o domkach w Norwegii, natchniona urokiem i spokojem tej małej, mieszkalnej dzielnicy Haugesund.


Norwedzy mieszkają głównie w drewnianych, niskich domkach z parterem i „górą” lub piętrem jak niektórzy wolą. Oczywiście w większych miastach można znaleźć nawet bloki (u mnie też mają takie dwa, 10-piętrowe), ale nie jest to dominujący styl budownictwa mieszkalnego.
Rzadko kiedy widuje się również domy murowane.


Drewno to podstawa, które daje lekkość i dobrą izolację. Niestety dobrze się też pali, więc zmorą Norwegów są wybuchające i dość częste pożary domów. Szczególnie w okresie zimowym i świąt Bożego Narodzenia, kiedy to pali się w kominkach i zapala świece. Oj, uwielbiają to.
Na szczęście mają oni też tego świadomość i normalnym jest posiadać alarm p/pożarowy, tzw. czujniki dymu a nawet gaśnice. Raz nawet takowy mi się włączył, bo przypaliłam coś w piekarniku, a gdy go otworzyłam nakłebiło się sporo dymu. I wtedy czujnik uruchomił przeraźliwy alarm, uff, na szczęście szybko wywietrzyłam i przestał „wyć”.

Domki są zazwyczaj ascetyczne na zewnątrz, nie ma jeszcze mody na jakieś ogrody czy „cuda na kiju” przed lub za domem. Malowane są z reguły na jasne kolory, biały, kremowy, względnie na ciemny bord, ciemną zieleń lub rzadziej granatowy. Co kilka lat wynajmują malarzy, z reguły Polaków, co to malują im domy za połowę norweskiej ceny. Tak więc z rzadka widuje się jakieś odrapane i od wieków nie malowane domy. Jak już, są one niezamieszkane lub podupadające.


Okiennice, na co kiedyś zwrócił uwagę WrocNam, są specjalne. Żadnych rozwiązań znanych w Polsce. Okna w Norwegii, nie wiedzieć czemu, nie da się otworzyć na oścież. Okna mają uchwyty na dole, mocowane są w połowie długości do framugi (czy jak to się tam zwie) i trzeba je wypchnąć od dołu na zewnątrz, tak że okno uchyla się do poziomu, względnie mniej jak nie chcemy za dużo powietrza ;).

W oknach nie wiesza się firan lub zasłon, gdzieniegdzie żaluzje lub pionowe story, ale tutaj nikt się nie przejmuje, czy sąsiad obok „zapuszcza żurawia” i podgląda, bo po prostu nikt tego nie robi. Nikogo nie interesuje, czy ktoś w domu naprzeciwko chodzi nago, czy ubrany, i co robi – gotuje obiad, ogląda telewizję czy uprawia seks. I to jest cywilizacja.


W okolicach jak moja, Norwedzy mają też często obok domu przybudówkę, garaż lub port (zadaszenie pod samochód), mniejszy domek na drewno lub narzędzia, tzw. komórkę czyli po norwesku bod. Ja na przykład mam sportsbod, czyli większą komórkę na rowery, narty, itp. Oczywiście do komórki pakuje się wszystko wedle uznania. Mniejsze komórki są w mieszkaniach, ale o nich opowiem później, moze jutro :)
  • DST 13.20km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:32
  • VAVG 24.75km/h
  • VMAX 28.90km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 235kcal
  • Podjazdy 68m
  • Sprzęt Brosik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
no Vampirku ja już chora jestem tak masz tam ładnie!!!!
uściski i ciągle zaglądam z zazdrością:)
karla76 - 15:11 środa, 27 kwietnia 2011 | linkuj
Widzę, że od trzydziestu lat nic się nie zmieniło. Dalej jest sielsko. O dwudziestej pędzą bimber więc nie zapalają świateł:)
Kajman
- 05:48 poniedziałek, 25 kwietnia 2011 | linkuj
Oprócz dziwnej konstrukcji okien zauważyłem również, że Norwegowie chyba wcześnie chodzą spać - w okolicy, w której byłem, już około 20.00 nie świeciły się żadne światła w oknach.
Domki śliczne :-)
WrocNam
- 04:53 poniedziałek, 25 kwietnia 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa eraln
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl