Piątek, 25 kwietnia 2008
Kategoria Wypady Dolny Śląsk
Banał - na pocztę
Banał - na pocztę
He,he, he. Pojechałam sobie na porąbaną pocztę, która ostatnio nie dostarcza korespondencji i samemu trzeba się dowiadywać o istnieniu przesyłek :(. Ale, nie powiem jest to dobry sposób na rozruszanie gawiedzi, bo na pocztę tzw. główną trzeba pofatygować się do najbliższej wsi (tak a propos to z miasta na wieś - tak, tak to właściwy kierunek, nie na odwrót!!).
No więc dzięki temu wsiadłam na rower i pognałam przed siebie. A po pracy tak mi się spać chciało. Po przejażdżce umysł trochę przejaśniał!!
Acha, dzisiaj zaliczyłam 414 miejsce w rankingu kwiecień 2008. Może się poprawię?
He,he, he. Pojechałam sobie na porąbaną pocztę, która ostatnio nie dostarcza korespondencji i samemu trzeba się dowiadywać o istnieniu przesyłek :(. Ale, nie powiem jest to dobry sposób na rozruszanie gawiedzi, bo na pocztę tzw. główną trzeba pofatygować się do najbliższej wsi (tak a propos to z miasta na wieś - tak, tak to właściwy kierunek, nie na odwrót!!).
No więc dzięki temu wsiadłam na rower i pognałam przed siebie. A po pracy tak mi się spać chciało. Po przejażdżce umysł trochę przejaśniał!!
Acha, dzisiaj zaliczyłam 414 miejsce w rankingu kwiecień 2008. Może się poprawię?
- DST 6.80km
- Czas 00:20
- VAVG 20.40km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj