Sobota, 19 stycznia 2013
Kategoria Do i z pracy
Na minusie
Sama siebie zadziwiłam, w takie mrozy to jeszcze nie jeździłam. Zapatuliłam się szczelnie i wyruszyłam na dyżur. Po niecałym kilometrze słońce wyszło zza zakrywającej go góry i od razu zrobiło się fajniej, choć niekoniecznie cieplej.
W międzyczasie zaszło kilka zmian na mojej trasie do pracy, skończono budować nowy dom przy w jeździe do lasu, oczywiście zimowe widok, do których nie byłam przyzwyczajona i ukończono też remont jednej mniejszej i jednej większej drogi, co zmusiło mnie do modyfikacji mojej rutynowej traski, ale generalnie bez wpływu na jej długość.
Rower w zimowej scenerii
Poza tym siedząc na siodełku miałam masę pomysłów na sklecenie tego wpisu, jednak w ciągu dnia wszystko uleciało. Chyba wszystko przez to, że w powrotenj drodze zamarzły mi uszy :). Jutro pewno wsiądę w autobus.
Ciekawe czy jeszcze w styczniu skuszę się na rowerową jazdę?
W międzyczasie zaszło kilka zmian na mojej trasie do pracy, skończono budować nowy dom przy w jeździe do lasu, oczywiście zimowe widok, do których nie byłam przyzwyczajona i ukończono też remont jednej mniejszej i jednej większej drogi, co zmusiło mnie do modyfikacji mojej rutynowej traski, ale generalnie bez wpływu na jej długość.
Rower w zimowej scenerii
Poza tym siedząc na siodełku miałam masę pomysłów na sklecenie tego wpisu, jednak w ciągu dnia wszystko uleciało. Chyba wszystko przez to, że w powrotenj drodze zamarzły mi uszy :). Jutro pewno wsiądę w autobus.
Ciekawe czy jeszcze w styczniu skuszę się na rowerową jazdę?
- DST 9.00km
- Teren 1.80km
- Czas 00:30
- VAVG 18.00km/h
- VMAX 28.90km/h
- Temperatura -8.0°C
- Kalorie 200kcal
- Sprzęt Brosik
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Piękna ta druga fotka, warto było przechłodzić uszy :-)
niradhara - 17:45 niedziela, 20 stycznia 2013 | linkuj
Komentuj