Niedziela, 3 lutego 2013
Kategoria Nie warte uwagi ;)
Urdadalvatnet
Værvarsel så ikke så spennende ut i dag… Likevel etter formiddags kaffe fristet meg snøen til en liten sykkeltur. Det er selvsagt ikke vanlig jeg sykler i snø, men i dag var det et untakk. Turen gikk til Udland gravlund, som ble etablert i 1863 og har gjennomgått flere utvidelser etter det.
På Udland gravlund finnes det også et lite kapell som nå ikke er i bruk.
De fleste begravelsene går nå fra nye Udland kirke som ligger like ved kirkegården.
Offrene etter Røvær-ulykken hvor 33 personer omkom, ligger gravlagt på den
eldste delen av Udland gravlund. Etter denne ulykken ble det etablert egen
gravlund på Røvær (1901).
No a teraz po polsku.
Zazwyczaj nie jeżdżę, kiedy pada śnieg, jednak przeglądając zdjęcia „twardzieli
i twardzielek” z z Bikestatsa postanowiłam jednak spróbować.
Co prawda za oknem wiało, ale przepiękne i grube płatki śniegu wyglądały tak
cudownie, że to przeważyło szalę.
Wpierw jednak musiałam oglądnąć przełożone z wczoraj zawody w lotach
narciarskich w Harrachowie. Wczorajszy dzień miał być bowiem skokowo-biegowy,
skończył się tylko bigową porażką.
Przejażdżka w kilkucentymetrowym śniegu toczyła się w iście ślimaczym tempie, trochę
poprawiło się później w terenie, wokół jeziorka Urdadal. W końcu wyjechałam
w pobliżu kościoła Udland z przyległym do niego cmentarzem. Jego starsza część
została założona w 1863 roku. Biała kapliczka stojąca na małym wzniesieniu nie jest już dalej używana i tylko stoi oświetlona prześlicznie nocą.
Na cmentarzyku pochowano 33 ofiary katastrofy, w której statek rozbił się u brzegów jednej z małych wysp w pobliżu.
W międzyczasie wspaniały wcześniej śnieg zamienił się w wodnisto-śniegową mazię,
by w końcu zniechęcić mnie do dalszej jazdy.
Kapliczka
Cmentarne drzewo
På Udland gravlund finnes det også et lite kapell som nå ikke er i bruk.
De fleste begravelsene går nå fra nye Udland kirke som ligger like ved kirkegården.
Offrene etter Røvær-ulykken hvor 33 personer omkom, ligger gravlagt på den
eldste delen av Udland gravlund. Etter denne ulykken ble det etablert egen
gravlund på Røvær (1901).
No a teraz po polsku.
Zazwyczaj nie jeżdżę, kiedy pada śnieg, jednak przeglądając zdjęcia „twardzieli
i twardzielek” z z Bikestatsa postanowiłam jednak spróbować.
Co prawda za oknem wiało, ale przepiękne i grube płatki śniegu wyglądały tak
cudownie, że to przeważyło szalę.
Wpierw jednak musiałam oglądnąć przełożone z wczoraj zawody w lotach
narciarskich w Harrachowie. Wczorajszy dzień miał być bowiem skokowo-biegowy,
skończył się tylko bigową porażką.
Przejażdżka w kilkucentymetrowym śniegu toczyła się w iście ślimaczym tempie, trochę
poprawiło się później w terenie, wokół jeziorka Urdadal. W końcu wyjechałam
w pobliżu kościoła Udland z przyległym do niego cmentarzem. Jego starsza część
została założona w 1863 roku. Biała kapliczka stojąca na małym wzniesieniu nie jest już dalej używana i tylko stoi oświetlona prześlicznie nocą.
Na cmentarzyku pochowano 33 ofiary katastrofy, w której statek rozbił się u brzegów jednej z małych wysp w pobliżu.
W międzyczasie wspaniały wcześniej śnieg zamienił się w wodnisto-śniegową mazię,
by w końcu zniechęcić mnie do dalszej jazdy.
Kapliczka
Cmentarne drzewo
- DST 4.20km
- Teren 3.20km
- Czas 00:23
- VAVG 10.96km/h
- VMAX 29.00km/h
- Temperatura -1.0°C
- Kalorie 125kcal
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Pokręcone gałęzie drzew wyglądają bajkowo, co to za gatunek ?
surf-removed - 15:02 środa, 6 lutego 2013 | linkuj
Komentuj