Piątek, 22 lutego 2013
Kategoria Nie warte uwagi ;)
Słoneczne królestwo lodu...
Pogoda dzisiaj urzekała… Grzechem byłoby nie wypuścić się na wycieczkę rowerową. Na zewnątrz -2, na termometrze w słońcu +20. Czyż nie pięknie?
Polecam ogladnac w HD
Pomysłu na wycieczkę niestety nie miałam, ale jak się okazało później sam się wykluł po drodze. Postanowiłam pokierować się na Katanakvegen, mało uczęszczaną drogę, którą jedynie turyści oblegają. Poza dojazdem do kilku posesji na górze, wjazdu dla samochodów nie ma.
Droga wiodła mocno pod górę a na pierwszym wzniesieniu musiałam zaczerpnąć głębiej powietrza. Stanęłam przy dróżce odgałęziającej się przy bagnie o uroczej nazwie Czarna Skałka (Svartbergsmyr). Zamarznięta tafla lodu bagniska odbijała słońce aż oczy bolały, ale humor mi się poprawił, gdyż postanowiłam poświęcić się dzisiaj wodzie i lodowi. Po drugiej stronie bagna płynie sobie bowiem spory potok. Gdzie jego źródło ? - miałam sprawdzić.
Jechałam więc dalej pod górę mając potok po mojej lewej stronie. Wg mapy potok nazywa się Dubergselva, więc jest w rzeczywistości uznany za rzekę (elv oznacza po norwesku: rzekę). Ja pozostanę jednak przy potoku. Potok wił się to bliżej, to dalej drogi, stając się mniejszy i mniejszy. Plusk wody to raz stawał się donośniejszy, by gdzieś na chwilę zginąć w lesie lub chowając się w rozległych, teraz zamarzniętych, podmokłych terenach.
W końcu dojechałam do jednej z odnóg drogi prowadzącej do jeziora Katanak. Obecnie jest to ujęcie wody pitnej dla Haugesund. Lasy zostawiłam za plecami, a mając przed sobą pagórkowatą przestrzeń porośniętą krzakami i trawą o wyschniętej słomkowej barwie. Po lewej stronie roztaczał się widok na zamarznięto bagnisko, po drugiej zaś wartko płyną potoczek.
Skusiłam się na obejrzenie bagna i nie było czego żałować. Leżąc na błyszczącej tafli artystycznie zamarzniętej wody strzelałam fotki w zapomnieniu. Uwięzione niczym w wiecznym lodzie bąble powietrza, lodowe igiełki, romby, trójkąty, krystaliczne paprocie… Och!! Mogłabym tam stać wiecznie.
Zresztą co tam będę pisać, zdjęcia mówią chyba za siebie…
Negatyw zdjęcia wyżej
A to filtr: kalejdoskop ze zdjęcia powyżej
Polecam ogladnac w HD
Pomysłu na wycieczkę niestety nie miałam, ale jak się okazało później sam się wykluł po drodze. Postanowiłam pokierować się na Katanakvegen, mało uczęszczaną drogę, którą jedynie turyści oblegają. Poza dojazdem do kilku posesji na górze, wjazdu dla samochodów nie ma.
Droga wiodła mocno pod górę a na pierwszym wzniesieniu musiałam zaczerpnąć głębiej powietrza. Stanęłam przy dróżce odgałęziającej się przy bagnie o uroczej nazwie Czarna Skałka (Svartbergsmyr). Zamarznięta tafla lodu bagniska odbijała słońce aż oczy bolały, ale humor mi się poprawił, gdyż postanowiłam poświęcić się dzisiaj wodzie i lodowi. Po drugiej stronie bagna płynie sobie bowiem spory potok. Gdzie jego źródło ? - miałam sprawdzić.
Jechałam więc dalej pod górę mając potok po mojej lewej stronie. Wg mapy potok nazywa się Dubergselva, więc jest w rzeczywistości uznany za rzekę (elv oznacza po norwesku: rzekę). Ja pozostanę jednak przy potoku. Potok wił się to bliżej, to dalej drogi, stając się mniejszy i mniejszy. Plusk wody to raz stawał się donośniejszy, by gdzieś na chwilę zginąć w lesie lub chowając się w rozległych, teraz zamarzniętych, podmokłych terenach.
W końcu dojechałam do jednej z odnóg drogi prowadzącej do jeziora Katanak. Obecnie jest to ujęcie wody pitnej dla Haugesund. Lasy zostawiłam za plecami, a mając przed sobą pagórkowatą przestrzeń porośniętą krzakami i trawą o wyschniętej słomkowej barwie. Po lewej stronie roztaczał się widok na zamarznięto bagnisko, po drugiej zaś wartko płyną potoczek.
Skusiłam się na obejrzenie bagna i nie było czego żałować. Leżąc na błyszczącej tafli artystycznie zamarzniętej wody strzelałam fotki w zapomnieniu. Uwięzione niczym w wiecznym lodzie bąble powietrza, lodowe igiełki, romby, trójkąty, krystaliczne paprocie… Och!! Mogłabym tam stać wiecznie.
Zresztą co tam będę pisać, zdjęcia mówią chyba za siebie…
Negatyw zdjęcia wyżej
A to filtr: kalejdoskop ze zdjęcia powyżej
- DST 14.30km
- Teren 3.60km
- Czas 01:20
- VAVG 10.73km/h
- VMAX 33.20km/h
- Temperatura -2.0°C
- Kalorie 403kcal
- Sprzęt Brosik
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Często działam podobnie, stawiam sobie jakieś zadanie, którego realizacja doprowadza do nowych odkryć.
Piękne, artystyczne zdjęcia, podobają mi się efekty,które zastosowałaś. Czy można je obejrzeć w jakiejś galerii internetowej w wyższej rozdzielczości? Jakiego aparatu używasz, czy to lustrzanka? ryjek - 12:44 niedziela, 24 lutego 2013 | linkuj
Piękne, artystyczne zdjęcia, podobają mi się efekty,które zastosowałaś. Czy można je obejrzeć w jakiejś galerii internetowej w wyższej rozdzielczości? Jakiego aparatu używasz, czy to lustrzanka? ryjek - 12:44 niedziela, 24 lutego 2013 | linkuj
Super zdjęcia. Fajną też macie pogodę, ale chyba dość dziwną, jak na Norwegię(?).
WrocNam - 05:47 sobota, 23 lutego 2013 | linkuj
Komentuj