Informacje

  • Wszystkie kilometry: 9989.70 km
  • Km w terenie: 3234.92 km (32.38%)
  • Czas na rowerze: 28d 01h 51m
  • Prędkość średnia: 14.65 km/h
  • Suma w górę: 54668 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Vampire.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 12 czerwca 2016 Kategoria Poza granicami..., Albania

Albania 2, Qafe Thane-Pogradec

Dzień drugi
I dzień drugi się zaczął. Pierwszy dzień spędziłam w stolicy Albanii, w Tiranie, ale skoro nie był rowerowy, to oszczędzę opisów, przynajmniej na razie. 
  Z Tirany, stolicy Albanii, wyruszyliśmy ok. 8.00 rano, by podjechalić w kierunku granicy z Macedonią w górach, nad jezioro Ochridzkie, a stamtąd ruszyć na południe w kierunku Pogradec. W busie poznaliśmy angielską parę, Colina i Elizabeth z North Hampton, którzy jak się później okazało zjeździli, między innymi na rowerach, prawie połowę krajów świata. 
Po drodze, zza okna "podziwialiśmy" albańską architekturę, czyli w połowie ukończone domy. Budowane bez architektonicznego pomyślunku, niedokończone, jakby wzięte z Grecji, gdzie za nieukończone budowle nie płaci się podatku. Przewodnik, Juli, potwierdził to. Poza tym ciekawość budziły inne środki transportu, dwukółki zaprzężone w konie i osły. Zaś po naszej lewej stronie wlokła się zniszczona, zapuszczona i nieczynna już droga kolejowa z jednym torem. Okazało się, że już przed kilkudziesięcioma laty kolej, która nigdy nie zaznała elktryfikacji, jest już zlikwidowana w całej Albanii. Pozostały jedynie zardzewiałe tory i tunele przez góry. 




  W końcu, na wysokości 1000 m n.p.n, pod pomnikiem Matki Teresy w Qafe Thane zmontowaliśmy rowery i czekała nas dalsza przeprawa. Okazało się, że mój rower ma jakieś "nieco" słabe hamulce, jednak Przewodnik cały czas powtarzał, że są O.K. Trochę zła, bo jak tu przeżyć przyjemność jazdy w dół z na wpół zepsutymi hamulcami... No cóż, pomyślałam, jakoś to będzie. Wszak połowa wycieczki to też jazda pod górę. Mimo to nie nastrajało mnie to pozytywnie do przewodnika w klapkach. 

   Jazda zaczęła się rozrywkowo, oczywiście w dół. Do rozrywek nie należało jednak pedałowanie po dosyć ruchliwej trasie, obok samochodów. Akurat to jest moją najgorszą zmorą i wtedy jadę z duszą na ramieniu. A zwłaszcza w mniej "cywilizowanych" krajach do jakich zaliczałam Albanię. Raz, że denerwowały mnie hamulce, ale co gorsze kierowcy coraz częściej po prostu na nas trąbili. Kilka pierwszych klaksonów przeżyłam jak zawał serca. Po prostu muszę powiedzieć, że jak słyszę klakson za sobą to prawie, że wylatuję z siodełka. Potem reagowałam już trochę spokojniej, ale maniera mnie tak wkurzała, że nie wyobrażałam sobie, iż wytrzymam tak całą wyprawę. 
  Na całe nieszczęście trasa wiodła wzdłuż niezwykle malowniczego jeziora Ochridzkiego. Piszę na nieszczęście, bo przy taki ruchu samochodowym zagapienie się na sekundę na jezioro jest raczej niebezpieczne. 
  • DST 42.05km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:45
  • VAVG 11.21km/h
  • VMAX 41.30km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 1285kcal
  • Podjazdy 314m
  • Sprzęt Brosik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 czerwca 2016 Kategoria Albania

Przed Albanią

Jeszcze tylko 2 dni, a potem kierunek Tirana!! 
Z zaledwie 370 km zrobionymi w tym roku porywam się trochę na motykę, ale zobaczymy.
Na wyprawę rowerową wybieram się z firmą organizującą aktywne wycieczki, więc ominęło mnie planowanie i załatwianie noclegów. 
Jednak wczoraj okazało się, że operator w Albanii pomyli się z terminami i cała wycieczka powinna być przesunięta na 10 dni później. Oświeciłam więc szefa firmy, że ja tak sobie przesuwać wakacji w "te i wewte" nie mogę, więc stanęli na wysokości zadania i załatwili nam wyjazd dla 2 osób w terminie, który był pierwotnie planowany! Taka obsługa jest w Norwegii :). No, co prawda nie zapewnili nam lunchów tam gdzie planowano, ale za to oddali pieniądze. 
Tak więc zamiast dyszeć za wysportowaną grupą, bez wyrzutów sumienia, że opóźniamy "paczkę", pojedziemy sobie własnym tempem i jest wspaniale!!
A oto plan:
1. Qafe Thane - Pogradec 40 km
2. Pogradec - Korce 51 km
3. Korce - Sotire 72 km
4. Sotire - Benje 52 km
5. Benje - Gjirokastra 72 km
6. Gjirokastra - Sarande 70 km
7.Saranda - Himare 53 km
8. Himare - Vlore 65 km

Jak te nasze dupy wytrzymają!!!???
  • Sprzęt Brosik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 czerwca 2016

Na połów krabów

Dość niespodziewanie wycieczka zakończyła się wizytą w domku letniskowym znajomych, nad wodami fiordu, w przepięknej scenerii i pogodzie. Załapałyśmy się najpierw na grilla, a potem wycieczkę łodzią, by powiosłować tu i ówdzie po fiordzie a potem oporządzaniem i zjadaniem świeżo złowionych krabów. Niebo w gębie :)
  • DST 22.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 16.50km/h
  • VMAX 47.20km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 556kcal
  • Podjazdy 640m
  • Sprzęt Brosik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 czerwca 2016

Trening przed Albanią

Kolejny dzień przygotowań do wyprawy rowerowej w Albanii... Jeszcze tylko kilka dni!
  • DST 60.00km
  • Czas 03:30
  • VAVG 17.14km/h
  • VMAX 53.50km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 1169kcal
  • Podjazdy 1350m
  • Sprzęt Brosik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 maja 2016

Karmøy ponownie

No tak, przed dwoma laty rowerowałam w Niemczech dookoła Bremy a teraz czasu brakuje i coraz go mniej przed wyprawą do Albanii. Jednak próbuję nadrabiać.
Po wczorajszej eskapadzie postanowiłam odświeżyć dawne wspomnienia z 2009 roku i odwiedzić dawną kopalnię i hutę miedzi w Visnes. Niewiele się zmieniło, tak samo piękna pogoda, urocze krajobrazy i powiew historii. Dzisiaj jednak i ludzi więcej, i nawet restauracja otwarta, tylko muzeum wciąż za zamkniętymi drzwiami. 
Z Visnes gdzie zostawiałam inną "brykę" (czyli tą, która o prawdzie "wysadziła" mnie  roweru) udałam się w stronę lotniska i na południe, w kierunku Koperviku. Przyznam, że to jedna z bardziej malowniczych i spokojnych tras, samochodów prawie nie ma, tyle tylko że trochę z górki i pod górkę. 

Tyle tylko, że ten BS już mi zaczyna na nerwy działać. Co jest do diabła z tymi zdjęciami... Już się nie chcą wgrywac? Ktoś zna odpowiedź?


  • DST 37.46km
  • Teren 6.50km
  • Czas 02:18
  • VAVG 16.29km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 733kcal
  • Podjazdy 667m
  • Sprzęt Brosik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 maja 2016

Karmøy

Trening i odświeżanie wspomnień z wyspy. 
Gdyby nie problemy ze zdjęciami, to może bym jeszcze coś skrobnęła, a tak? Punktu zaczepienia nie ma. Przygód wczoraj nie było... 
  • DST 51.30km
  • Teren 15.30km
  • Czas 03:20
  • VAVG 15.39km/h
  • VMAX 43.17km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 831kcal
  • Podjazdy 1009m
  • Sprzęt Brosik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 maja 2016

Może Ness?

Acha, święto było więc miałam wolne. Dobrze wykorzystane!
  • DST 40.10km
  • Teren 3.40km
  • Czas 02:16
  • VAVG 17.69km/h
  • VMAX 48.62km/h
  • HRavg 134 ( 72%)
  • Kalorie 864kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 maja 2016

Do pracy/z pracy

Znowu do pracy... 
  • DST 9.20km
  • Czas 00:29
  • VAVG 19.03km/h
  • Kalorie 144kcal
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Brosik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 maja 2016

Trening

Już nawet nie pamiętam...
  • DST 34.60km
  • Czas 02:53
  • VAVG 12.00km/h
  • Kalorie 894kcal
  • Sprzęt Brosik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 maja 2016 Kategoria Nie warte uwagi ;)

Stakkastad

Dzisiaj od bardzo, bardzo dawna wybrałam się na rower po pracy. Może dla innych to żaden wyczyn, ale moje dobre lata, kiedy energia po pracy mnie rozpierała już minęły. Albo pracy coraz więcej, albo już starość. 
Muszę, muszę kręcić, bo za niedługo, 1,5 miesiąca rowerowo po Albanii, więc trzeba się spinać!!

A zdjęcie zrobione z rowerowania po polskiej wsi :)

https://goo.gl/photos/HMinBED5KjSMPxFq7

Tylko gdzie to zdjęcie... ?
  • DST 14.30km
  • Teren 3.50km
  • Czas 01:16
  • VAVG 11.29km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRavg 123 ( 66%)
  • Kalorie 417kcal
  • Podjazdy 989m
  • Sprzęt Brosik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl