Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2009
Dystans całkowity: | 28.70 km (w terenie 10.00 km; 34.84%) |
Czas w ruchu: | 01:48 |
Średnia prędkość: | 15.94 km/h |
Maksymalna prędkość: | 32.00 km/h |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 14.35 km i 0h 54m |
Więcej statystyk |
Środa, 23 września 2009
Kategoria Nie warte uwagi ;)
Wieczorny wypadzik
Pokręciłam trochę po mieście. Ponieważ wiedziałam, że może być trochę ciemno zamontowałam kupione dawno, dawno temu lampki. W końcu :)
Jutro dyżurek :( więc do kitu...
Jutro dyżurek :( więc do kitu...
- DST 8.50km
- Czas 00:32
- VAVG 15.94km/h
- VMAX 32.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Brosik
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 września 2009
Kategoria NORWAY
Mała przejażdżka
Czy zawsze muszę dodawać zdjęcia. Nie. Tym razem wyczerpały mi się "bakterie" w aparacie, więc nic z tego :(
Ale było ładnie i słonecznie.
08.10.09
No nic, zachęcona tym, że mogę wrzucić zdjęcia z mojej trasy sprzed kilku miesięcy czynię to.
Wcześniejsze kwietniowe wypady po tym parku są opisane tutaj:
Djupadalen
i tutaj:
Djupadalen II
Pojechałam standardową traską, mijając najpierw most nad jeziorem. Tego jeszcze ni pisałam, ale na moście czy też właściwie pewnego rodzaju tamie, jest biały domek. Niestety nie wiem czemu służy, ale na jego ścianie wbudowana jest mała "stacja meteorologiczna" z elektronicznym pomiarem temperatury powietrza, wilgotności i wiatru. Często przechodzący tu Norwedzy, bardzo żywo zainteresowani pogodą, zaglądają tutaj na aktualne parametry.
Dalej jest trochę pod górkę, ale nie tak strasznie. Mijam hyttę, gdzie zapodają wafle i inne tradycyjne norweskie przekąski. W chatce tej mieści się punkt jakiegoś towarzystwa biegów na orientację i można się zaopatrzyć w mapki topograficzne okolicy. Fajna sprawa, ale mi się biegać nie chce.
Dalej droga wije się przez las, po kamieniach, stromiej nieco niż wcześniej. Można gdzieniegdzie odbić w boczne drogi, które są już niestety zarezerwowane dla pieszych. Nie to, że jest zakaz wjazdu rowerem, ale porośnięte trawą, z bagienkami i podmokłym terenem, gdzie czasem trzeba przejść po ścieżynce z kamieni, to już nie na rower. Daję sobie więc spokój i dalej leśną trasą kierują się na szutrówkę nazwaną imieniem jakiegoś lokalnej postaci.
Okazuje się, że na temat tegoż człowieka niewiele można się dowiedzieć w Internecie. Niby istnieje jakiś biznessmenn powiązany z polityką w tym regionie, ale czy jest on na tyle ważny, by nazywać jego imieniem szutrówkę w turystycznej okolicy Haugesund. Poszukiwania będę prowadzić, jak będą rezultaty dam znać ;)
No i na koniec, mój ulubiony śmietnik (chociaż tam nie zaglądałam). Ładnie wygląda z zewnątrz, ma herb miasta w którym teraz mieszkam, trzy mewy...
Ale było ładnie i słonecznie.
08.10.09
No nic, zachęcona tym, że mogę wrzucić zdjęcia z mojej trasy sprzed kilku miesięcy czynię to.
Wcześniejsze kwietniowe wypady po tym parku są opisane tutaj:
Djupadalen
i tutaj:
Djupadalen II
Pojechałam standardową traską, mijając najpierw most nad jeziorem. Tego jeszcze ni pisałam, ale na moście czy też właściwie pewnego rodzaju tamie, jest biały domek. Niestety nie wiem czemu służy, ale na jego ścianie wbudowana jest mała "stacja meteorologiczna" z elektronicznym pomiarem temperatury powietrza, wilgotności i wiatru. Często przechodzący tu Norwedzy, bardzo żywo zainteresowani pogodą, zaglądają tutaj na aktualne parametry.
Eivindsvetnet© Sinead
Dalej jest trochę pod górkę, ale nie tak strasznie. Mijam hyttę, gdzie zapodają wafle i inne tradycyjne norweskie przekąski. W chatce tej mieści się punkt jakiegoś towarzystwa biegów na orientację i można się zaopatrzyć w mapki topograficzne okolicy. Fajna sprawa, ale mi się biegać nie chce.
Djupadalen, park© Sinead
Dalej droga wije się przez las, po kamieniach, stromiej nieco niż wcześniej. Można gdzieniegdzie odbić w boczne drogi, które są już niestety zarezerwowane dla pieszych. Nie to, że jest zakaz wjazdu rowerem, ale porośnięte trawą, z bagienkami i podmokłym terenem, gdzie czasem trzeba przejść po ścieżynce z kamieni, to już nie na rower. Daję sobie więc spokój i dalej leśną trasą kierują się na szutrówkę nazwaną imieniem jakiegoś lokalnej postaci.
Djupadalen© Sinead
Okazuje się, że na temat tegoż człowieka niewiele można się dowiedzieć w Internecie. Niby istnieje jakiś biznessmenn powiązany z polityką w tym regionie, ale czy jest on na tyle ważny, by nazywać jego imieniem szutrówkę w turystycznej okolicy Haugesund. Poszukiwania będę prowadzić, jak będą rezultaty dam znać ;)
Djupadalen, park© Sinead
No i na koniec, mój ulubiony śmietnik (chociaż tam nie zaglądałam). Ładnie wygląda z zewnątrz, ma herb miasta w którym teraz mieszkam, trzy mewy...
Mój ulubiony śmietnik, taki ładny© Sinead
- DST 20.20km
- Teren 10.00km
- Czas 01:16
- VAVG 15.95km/h
- VMAX 31.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Brosik
- Aktywność Jazda na rowerze