Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2011
Dystans całkowity: | 141.70 km (w terenie 31.80 km; 22.44%) |
Czas w ruchu: | 07:57 |
Średnia prędkość: | 17.82 km/h |
Maksymalna prędkość: | 35.60 km/h |
Suma podjazdów: | 1289 m |
Suma kalorii: | 2261 kcal |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 10.90 km i 0h 36m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 8 maja 2011
Kategoria Do i z pracy
Til jobb
Standardzik do pracy.
Skrzyneczki z dawniejszych czasow.
Skrzyneczki z dawniejszych czasow.
- DST 9.00km
- Teren 2.00km
- Czas 00:30
- VAVG 18.00km/h
- VMAX 34.60km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 152kcal
- Podjazdy 56m
- Sprzęt Brosik
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 maja 2011
Kategoria Do i z pracy
Praca, domek
Nic szczególnego, poza tym że fajna pogoda już od dobrych 3 tygodni.
Poranna sielanka, cisza, spokój, ptaki śpiewają, poranne trele dodają optymizmu i energii. W lasach, na zboczach gór otaczających moje mieszkanko, budzi się życie. Ale zabrzmiało...jak u babci emerytki przy wiejskiej gospodzie.
Poranna sielanka, cisza, spokój, ptaki śpiewają, poranne trele dodają optymizmu i energii. W lasach, na zboczach gór otaczających moje mieszkanko, budzi się życie. Ale zabrzmiało...jak u babci emerytki przy wiejskiej gospodzie.
- DST 9.00km
- Teren 2.00km
- Czas 00:30
- VAVG 18.00km/h
- VMAX 32.30km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 152kcal
- Podjazdy 72m
- Sprzęt Brosik
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 maja 2011
Kategoria NORWAY
Aksdal majowo
Ciąg dalszy opowieści o miedzianej kopalni
Rudy były przewożone przez wozy konne z kopalni do Skiparvik Sørstokken. Rudy były załadowywane na statki płynące na północ od latarni morskiej Kobbarnaglen, do rei w Koperniku. Tutaj rudy były przeładowywane na pokład dużych statków towarowych, które przewoziły je do huty. Transport ten zlecany był ludziom z gospodarstw Stokka. Nieco później kopalnia nabyła konie górnicze, mieszkające w stajni obok. Spółka miała także później także statek o nazwie "Mine".
Większość ludzi, którzy pracowali w kopalni pochodziła z Karmøy, ale wielu przybyło też z zagranicy, głównie ze Szwecji. Nazywano ich „obibokami”, jednak wielu z nich pracowało bardzo ciężko i rzetelnie. Nazwa nie miała nic wspólnego z wymigiwaniem się od pracy.
Pracownicy mieszkali w wynajmowanych pokojach przy gospodarstwach, a niektórzy w barakach przy kopalni. Ostatni stał tam jeszcze w 1956 r. jednak ostatecznie rozpadł się.
Hans Gederø był ostatnim z Stokkastrand, który pracował w kopalni.Wiadomo także, że magister nauk humanistycznych Ole Mortensen, Johan Bratt Hammar i Kristen Blikshavn z South Stokke pracowali w kopalni. Morten Mortensen był księgowym i prowadził księgowość spółki.
Uważa się, że praca w kopalni była za czasów dominacji kopalni Visnes i pana Betty`ego ciężka. Każdy pijany majster był wyrzucany z pracy. Ludzie przychodzili do pracy na 9 rano i wracali ok. 3 po południu. Zarobili 20 koron dziennie a wynagrodzenie było jak na tamte czasy dość dobre. Szef mieszkał ok. 7 km od kopalni, a kiedy brakło gwoździ lub innego sprzętu on organizował sprzęt, podczas gdy reszta czekała na dole w kopalni.
Tak, tak się kończy opowieść o kopalni miedzi. Wcześniej pisałam dość oględnie o kopalni w Visnes, może kiedyż ją jeszcze uzupełnię. O kopalni w Visnes
A dzisiejszy wyjazd był do Grinde.
Rudy były przewożone przez wozy konne z kopalni do Skiparvik Sørstokken. Rudy były załadowywane na statki płynące na północ od latarni morskiej Kobbarnaglen, do rei w Koperniku. Tutaj rudy były przeładowywane na pokład dużych statków towarowych, które przewoziły je do huty. Transport ten zlecany był ludziom z gospodarstw Stokka. Nieco później kopalnia nabyła konie górnicze, mieszkające w stajni obok. Spółka miała także później także statek o nazwie "Mine".
Większość ludzi, którzy pracowali w kopalni pochodziła z Karmøy, ale wielu przybyło też z zagranicy, głównie ze Szwecji. Nazywano ich „obibokami”, jednak wielu z nich pracowało bardzo ciężko i rzetelnie. Nazwa nie miała nic wspólnego z wymigiwaniem się od pracy.
Pracownicy mieszkali w wynajmowanych pokojach przy gospodarstwach, a niektórzy w barakach przy kopalni. Ostatni stał tam jeszcze w 1956 r. jednak ostatecznie rozpadł się.
Hans Gederø był ostatnim z Stokkastrand, który pracował w kopalni.Wiadomo także, że magister nauk humanistycznych Ole Mortensen, Johan Bratt Hammar i Kristen Blikshavn z South Stokke pracowali w kopalni. Morten Mortensen był księgowym i prowadził księgowość spółki.
Uważa się, że praca w kopalni była za czasów dominacji kopalni Visnes i pana Betty`ego ciężka. Każdy pijany majster był wyrzucany z pracy. Ludzie przychodzili do pracy na 9 rano i wracali ok. 3 po południu. Zarobili 20 koron dziennie a wynagrodzenie było jak na tamte czasy dość dobre. Szef mieszkał ok. 7 km od kopalni, a kiedy brakło gwoździ lub innego sprzętu on organizował sprzęt, podczas gdy reszta czekała na dole w kopalni.
Tak, tak się kończy opowieść o kopalni miedzi. Wcześniej pisałam dość oględnie o kopalni w Visnes, może kiedyż ją jeszcze uzupełnię. O kopalni w Visnes
A dzisiejszy wyjazd był do Grinde.
- DST 24.00km
- Teren 3.20km
- Czas 01:23
- VAVG 17.35km/h
- VMAX 35.60km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 400kcal
- Podjazdy 352m
- Sprzęt Brosik
- Aktywność Jazda na rowerze